czwartek, 9 grudnia 2010

Nieprawidłowo zaparkowany samochód na Zielonej przy placu Barlickiego uniemożliwił ruch tramwajów przez półtorej godziny. Powtarzam: przez półtorej godziny. Ilu ludzi zostało narażonych na niewygody, spóźnienie, utwierdzonych w przekonaniu o dyskomforcie korzystania z MPK?

Przed ponad dwoma laty wysłałem pismo do ZDiT-u dotyczące newralgicznego miejsca, w którym takie przypadki zdarzają się permanentnie. Oto jego treść:

W dniu 2 września br. [2008] po raz kolejny został wstrzymany ruch na ulicy
Zielonej przez nieprawidłowo zaparkowany samochód. Do sytuacji
dochodzi na wysokości placu Barlickiego, po północnej stronie ulicy:
kierowcy pozostawiają samochód zaparkowany zbyt blisko torowiska,
uniemożliwiając przejazd tramwaju.
W dniu 2 września, między godziną 16:05 a 16:28 (godzina powrotu
kierowcy feralnego samochodu) zablokowane zostały w ten sposób 2 do 3
tramwajów, autobus linii 73, blokując jednocześnie 3 poprawnie
zaparkowane samochody i utrudniając przejazd innym samochodom.
Poszkodowanych zostało około 100 pasażerów wspomnianych pojazdów
komunikacji miejskiej. W ciągu 23 minut nie pojawił się na miejscu
patrol służb porządkowych (straż miejska, policja).
Podobne sytuacje zdarzają się w dni robocze notorycznie, o czym mogą
zaświadczyć mieszkańcy bloku przy ulicy Zielonej 31 lub sprzedający w
kioskach z kwiatami na placu Barlickiego.
W związku z tym zwracam się do Państwa z pytaniem, czy Służby Miejskie
zamierzają w jakikolwiek sposób zapobiegać kolejnym takim przypadkom
czy też mieszkańcy Łodzi w takich sytuacjach są zdani sami na siebie?
Czy zamierzacie Państwo prowadzić bardziej zdecydowane działania
zmierzające do usuwania źle zaparkowanych samochodów czy też
poprzestaliście na wywieszeniu na znakach drogowych tabliczek T-24
(tabliczka wskazująca, że pozostawiony pojazd zostanie usunięty na
koszt właściciela), co pozostaje czczą (i coraz bardziej niepoważną)
pogróżką?
Gdybyście Państwo w tym konkretnym przypadku chcieli wykazać wolę
zapobiegania podobnym sytuacjom, pozwolę sobie wymienić dwa środki,
które by mogły okazać się pomocne:
  • umieszczenie na wysokości wzroku parkujących kierowców tablic z upomnieniem, aby nie zastawiali torowiska,
  • namalowanie na jezdni wyraźnej linii ograniczającej od strony osi jezdni zasięg miejsc parkingowych.
Egzemplarze niniejszego zapytania wysłałem również do Komendy Straży
Miejskiej, Miejskiej Komendy Policji i redakcji "Dziennika Łódzkiego".

Dostałem odpowiedź jak następuje:

ZDJT.RR40120-285 /2008
Nawiązując do treści pisma z dnia 4 września 2008 r w sprawie
blokowania ruchu tramwajowego na ul. Zielonej, Zarząd Dróg i
Transportu uprzejmie wyjaśnia co następuje:
Zasady ruchu drogowego w tym również sytuacje konfliktowe pomiędzy
różnymi środkami lokomocji, a taka wystąpiła w przypadku opisanym w
liście , regulują przepisy artykułów 16 ust. 3, 46 ust. 1, 4, art. 49
ust. 1, ust. 2, oraz 130a. Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o
ruchu drogowym (Dz.U. z 2003 r. Nr 58 póz. 515 (z późniejszymi
zmianami).
Zaistniała sytuacja jest dobitnym przykładem lekceważenia przepisów
ruchu drogowego powodującym utrudnienia ruchowe.
W omawianej sytuacji podstawowym zadaniem służb porządkowych jest
stosownie do treści art. 130a cytowanej wyżej ustawy, odholowanie
pojazdu na koszt właściciela.
BIORĄC POWYŻSZE POD UWAGĘ ORAZ UWZGLĘDNIAJĄC PRZEPISY RESORTOWE W
ZAKRESIE OZNAKOWANIA DRÓG, TUT. ZARZĄD NIE WIDZI MOŻLIWOŚCI
REALIZACJI PAŃSKIEGO WNIOSKU [wyróżnienie moje]. Jednocześnie
dziękujemy za zainteresowanie się problemem.
Kopię niniejszego pisma przekazujemy do Policji i Straży Miejskiej w
Łodzi z prośba o zainteresowaniem się przedstawionym przez Pana
Problemem .
Z-ca Dyr ds. Inwestycji oraz Zarządzania Ruchem i Transportem
Iwona R. Zatorska-Sytyk
Do wiadomości:
Komenda Miejska Policji w Łodzi Łódź ul. Sienkiewicza 24/26
Straż Miejska w Łodzi Łódź ul. Kilińskiego

- Następnym razem do samochodów bezmyślnie zaparkowanych na torowisku, będą wysyłane lawety - grzmi inżynier miasta (czyli do licha kto?). Myślicie że problem tego miejsca nie był wcześniej znany jemu i dyspozytorom ruchu w MPK? Jeżeli instytucje miejskie nie podejmują działań mających na celu rozwiązywanie rzeczywistych problemów łodzian, stają się ludziom zbyteczne. Służą samym sobie, swoim pracownikom i przepisom. I jeszcze jedno, gdyby przed ZDiT-em zostało postawione zadanie zniechęcenia ludzi do transportu publicznego, to zapewne wywiązałby się z niego gorzej niż to robi obecnie.

Wieczorem pierwsza od dłuższego czasu partyzancka akcja. Tym razem naszym łupem padły banery reklamowe samowolnie, nielegalnie zawieszane na płotach oddzielających na skrzyżowaniach chodniki od jezdni.

2 komentarze:

  1. http://www.mpk.lodz.pl/showtrafficproblemslist.action?category=1211 dzisiaj na tej stronie było tyle komunikatów o wspólnej części "samochód na torach", że moim oczom ukazał się stan wyjątkowy na terenie Łodzi i aresztowania ludzi zostawiających auta na torach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tramwaj którym dzisiaj wracała z pracy Magda został zatrzymany w tym samym miejscu, na Zielonej przy placu. Na szczęście po paru minutach zebrała się piątka zdeterminowanych mężczyzn, którzy przestawili samochód. Ciekawe co na to legaliści potępiający akcję ze zdejmowaniem bannerów?

    OdpowiedzUsuń